Piwo w mikrofonie, czyli blog i podcast o piwie. Piwo to nie tylko jasne pełne. Piwo ma wiele kolorów, smaków i zapachów. Posłuchaj cotygodniowych audycji na moim blogu, w których recenzuję piwa, a poznasz je wszystkie! Blog Podcast o piwie zaprasza co sobotę do słuchania.
8 komentarzy do “Odcinek 29–Svyturys Baltas White”
A jakie najgorsze w smaku piwo piles w swoim zyciu?
Kiedys 100 lat temu na rynku w Jeleniej gorze wracalaismy do domu kompletnie splukani, ale starczylo na najtansze piwo, paskudne w smaku(ZARSKIE ), nie dalo sie pic, trzeba bylo sposobu aby wymienic je na ciut drozsze…
Najgorszym piwem chyba było Ogniste z Netto (jasne piwo, 10% alkoholu). Pamiętam, że nawet pół puszki nie byłem w stanie wypić. Smakowało jak gazowany spirytus. Ale jako kontrast mogę polecić piwo Primator Double, który ma 10,5% alkoholu i smakuje wybornie.
jedna uwaga – „Š” czytamy jako „sz”, a więc Szwyturys, a nie Swyturys:)
jak dla mnie jedno z najlepszych pszeniczniaków, porównanie z Okocimem to bluźnierstwo:P
Baltas to dla mnie najlepszy przeniczny. Fakt banany, a potem drożdże, ale ja jestem na tak. Za to można się nim ożłopać do oporu i się nie znudzi. Kocham to piwo z butelki, czy z kufla, z cytryną, czy bez. Bezwarunkowo uważam go za najlepszego z gatunku, nieporównywalnie lepszego od wszystkich wajsenów zza odry, od których mam zgagę zawsze, kiedy jadę na zachód… Nie wiem, jak wam, ale ten aromat kojarzy mi się trochę z morskim, portowym powietrzem i suszonymi rybkami na zakąskę. Świetnie nasycony, orzeźwiający i uroczo gaszący pragnienie. Zachęca do żłopania pełnymi łykami, a latem najchętniej zażyłbym w nim kąpieli. Zgadzam się z kolegą Zbychowcem, że porównanie z Okocimem to bluźnierstwo. Szacun dla Okocima za przeniczne, ale po jednym Okocimiu mam dosyć, a baltasa mam ochotę pić jednego za drugim z nieustającą przyjemnością. Niestety w Polsce Baltas jest od jakiegoś czasu drogi i często mocno po terminie co skutkuje tym, że staje się bardzo wytrawny i traci na tej wspaniałej, wesołej nucie bananów i zostają same drożdże. Kiedyś bylo lepiej. Kosztowal razem z Obolonem Przenicznyj-em poniżej 3 złotych, schodził w sklepach szybciej i rzeczywiście możnabylo się ożłopać tego zacnego piwka tanio i smacznie.
opiwie.wordpress.com 
A jakie najgorsze w smaku piwo piles w swoim zyciu?
Kiedys 100 lat temu na rynku w Jeleniej gorze wracalaismy do domu kompletnie splukani, ale starczylo na najtansze piwo, paskudne w smaku(ZARSKIE ), nie dalo sie pic, trzeba bylo sposobu aby wymienic je na ciut drozsze…
Najgorszym piwem chyba było Ogniste z Netto (jasne piwo, 10% alkoholu). Pamiętam, że nawet pół puszki nie byłem w stanie wypić. Smakowało jak gazowany spirytus. Ale jako kontrast mogę polecić piwo Primator Double, który ma 10,5% alkoholu i smakuje wybornie.
smakuje wybornie ale kopie też nieźle, co jest lekko zdradliwe, zwłaszcza jeśli wcześniej wypiło się 2 lagery 😀
Oj kopie, kopie 😀
jedna uwaga – „Š” czytamy jako „sz”, a więc Szwyturys, a nie Swyturys:)
jak dla mnie jedno z najlepszych pszeniczniaków
jedna uwaga – „Š” czytamy jako „sz”, a więc Szwyturys, a nie Swyturys:)
jak dla mnie jedno z najlepszych pszeniczniaków, porównanie z Okocimem to bluźnierstwo:P
Baltas to dla mnie najlepszy przeniczny. Fakt banany, a potem drożdże, ale ja jestem na tak. Za to można się nim ożłopać do oporu i się nie znudzi. Kocham to piwo z butelki, czy z kufla, z cytryną, czy bez. Bezwarunkowo uważam go za najlepszego z gatunku, nieporównywalnie lepszego od wszystkich wajsenów zza odry, od których mam zgagę zawsze, kiedy jadę na zachód… Nie wiem, jak wam, ale ten aromat kojarzy mi się trochę z morskim, portowym powietrzem i suszonymi rybkami na zakąskę. Świetnie nasycony, orzeźwiający i uroczo gaszący pragnienie. Zachęca do żłopania pełnymi łykami, a latem najchętniej zażyłbym w nim kąpieli. Zgadzam się z kolegą Zbychowcem, że porównanie z Okocimem to bluźnierstwo. Szacun dla Okocima za przeniczne, ale po jednym Okocimiu mam dosyć, a baltasa mam ochotę pić jednego za drugim z nieustającą przyjemnością. Niestety w Polsce Baltas jest od jakiegoś czasu drogi i często mocno po terminie co skutkuje tym, że staje się bardzo wytrawny i traci na tej wspaniałej, wesołej nucie bananów i zostają same drożdże. Kiedyś bylo lepiej. Kosztowal razem z Obolonem Przenicznyj-em poniżej 3 złotych, schodził w sklepach szybciej i rzeczywiście możnabylo się ożłopać tego zacnego piwka tanio i smacznie.
Jakby wyciąć „żłopanie” to piękny opis piwa 🙂 Zwłaszcza z tym portowym powietrzem fajnie ujęte.